Ofelia Oferma

Moja przygoda rozpoczęła się wraz z zakupem chińskiego starter kita za 400 zł…niedługo później usłyszałam, że studio Buszi & Ponton Tattoo poszukuje praktykanta. Niezwłocznie zaniosłam swoje portfolio i tak trafiłam do studia. Na początku bywałam tam dwa razy w tygodniu, ponieważ jednocześnie studiowałam wzornictwo. W końcu stanęłam przed wyborem, między kontynuacją studiów a większym zaangażowaniem się w życie studia. Wybór był ciężki, bo tylko pół roku dzieliło mnie od pisania pracy licencjackiej. Ostatecznie uważam, że rezygnacja ze studiów na poczet pracy w studiu była dobrym wyborem.

Im dalej w las, tym ciężej nazwać mi konkretnie swoją stylistykę. To, co tworzę, jest mieszanką różnych stylistyk opartych w głównej mierze na kolorze z konturem, bazujących na podstawie stylu neotradycyjnego i newschoolu. Chciałabym, aby w przyszłości opisując moje prace, nazywano je po prostu stylem Ofelii.

W moim życiu ważną rolę pełnią zwierzęta, nim moje życiowe drogi splotły się ze światem tatuażu, miałam zostać weterynarzem. Jeśli chodzi o inne zainteresowania, to tematów twórczych, w których można wylać troszkę swojej kreatywności jest na tyle dużo, że nuda mi nie grozi.

Myślę, że jest wiele osób, które zaczynają swoją przygodę z dziaraniem ze względu na to, że to „fajne”. Jednak dla osób, które mają do tego serce i chcą się oddać tej branży, mogę życzyć jak najwięcej: samozaparcia, wytrwałości, wiary w siebie, nieustannej chęci nauki i rozwijania się oraz niepojętych zasobów pokory.