Tak naprawdę moje trzy lata w branży, nie ukrywajmy, to niewiele - niemniej - początkowo chciałam bardzo iść w kierunku neotradycjonalnych prac (mam nawet takowe na swoim koncie).
Moja ręka zawsze uciekała w styl, którym się posługuję jako ilustrator. Ni to neotrad, ni newschool, ni graficzny - nazwałam to stylem franczeski. ;) Coś autorskiego, coś mojego, no - takie o! Franczeskowe, pomieszane, ale własne. ;)